wtorek, 1 maja 2012

Projekcja filmu "A day in Warsaw" braci Goskindów z 1939r.


24 kwietnia w siedzibie Moishe House Warszawa odbyło się pierwsze spotkanie, po wybraniu nowego zarządu koła. Wzięli w nim udział nie tylko członkowie kola, ale także członkowie organizacji ŻOOM.
Głównym punktem wieczoru była projekcja filmu „A Day in Warsaw” - przedwojenna propagandowa produkcja filmowa zamówiona na potrzeby społeczności żydowskiej z Ameryki. Film dokumentuje przedwojenne życie w dzielnicy żydowskiej. To jedna z 6 części projektu, przedstawiającego życie Żydów w Krakowie, Lwowie, Wilnie, Łodzi, Białymstoku i Warszawie. Twórcy filmu nie ograniczyli się jedynie do przedstawienia żydowskiej strony miasta, sceną otwierającą jest panorama Warszawy. Podkreślony jest wielkomiejski i nowoczesny charakter Warszawy, do czego zgodnie z wyobrażeniami narratora( i zapewne publiczności amerykańskiej) przyczynili się głównie Żydzi. Co ciekawe, kontakty polsko-żydowskie oraz spięcia istniejące między tymi dwoma społecznościami w ogóle nie zostają poruszone. Świat przedstawiony jest więc wyidealizowany i nastawiony na propagandę – dzielnica żydowska zwana Nalewkowską jest w filmie czysta, zadbana, ruchliwa, kwitnie na niej handel. Z innych relacji wiemy jednak, że obraz ten nie był zgodny z prawdą – dzielnica żydowska w wielu miejscach była brudna, zaniedbana i pełna ubóstwa. 

W celu poznania tego nieistniejącego już świata z różnych perspektyw, wysłuchaliśmy prelekcji Aleksandry Jakubczak. Ola przedstawiła nam w skrócie historię Żydów na terenie Warszawy, główne miejsca ich koncentracji i charakterystyczne miejsca dla społeczności żydowskiej w stolicy. Obejrzeliśmy przedwojenne zdjęcia ulic z dzielnicy żydowskiej – Nalewki, Przejazd, Solna, Miła, Zamenhofa.
I w końcu dowiedzieliśmy skąd nazwa Aleje Jerozolimskie w Warszawie! (wcale nie chodzi o Jerozolimę w Ziemi Świętej!)

Po wykładzie odbyła się dyskusja, podczas której staraliśmy się porównać Warszawę sprzed wojny z dzisiejszą Warszawą co wywołało w nas chęć powrotu do dawnych lat aby zobaczyć prawdziwą Warszawę lat 30 oraz niezwykle bujne życie dzielnic żydowskich. Porównaliśmy także obraz Nalewek, jaki wyłania się z filmu, z opisami dzielnicy w książce  Bernarda Singera "Moje Nalewki".

Monika Nielsen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz